Najmłodszy z najmłodszych

Piękni i młodzi 😂

Prawda, że wyglądam najmłodziej z tych gości? 😁

Nie, nie oczywiście nie ma co się oszukiwać to są młodzi wyjadacze. Co do poziomu energii i wigoru nie odstaję od nich ani trochę, chociaż w miejscu, którym teraz są bardzo chciałbym się teraz znaleźć i na nowo odkrywać bieganie. Ale peselu się niestety nie oszuka. Przed nimi jeszcze sporo kilometrów do przebiegnięcia i jak będą systematycznie trenować to kto wie co dobrego przyniesie los. Prowadzę grupę juniorów, i juniorek, którzy są chętni do treningów oraz systematycznie uczęszczają na nie. Jestem z nimi w stałym kontakcie i o wszystko mnie mogą zapytać. Oczywiście ja się nie boję pytań. Wiem po co wykonujemy każdy trening. Musi być 100 % szczerości. W taki sposób chcę zbudować relację zawodnik - trener, aby ona funcjonowała bez zarzutów. Tak poza tym, jeśli któryś z zawodników się pyta po co jest dany trening to z radością odpowiadam, bo to znak, że się interesuje tym co robi i przedewszystkim wie po co robi daną jednostkę, a dzięki temu lepiej mu się trenuje, bo zna cel.Pracowałem już z sporą ilością dzieci i młodzieży przez stosunkowo krótki okres, lecz zwykle zapał się kończył u nich szybko. Nie ma co się dziwić, skoro rodzice puszczają swoje pociechy na dziesięć różnych zajęć, a zaś dzieci same nie wiedzą czego chcą. Zostali Ci, którzy systematycznie uczęszczają i są chetni do treningów, a rodzice dali mi wolną rękę. To ich wybór 🙂

Dobrego wieczoru biegusy, u mnie burza za oknem uważajcie na siebie 🙂